Łódzki Festiwal Prawdziwej Czekolady nie bez powodu nosi taką właśnie nazwę. Tak jak prowadzona przez Chantal Coady brytyjska Kampania na Rzecz Prawdziwej Czekolady (Campaign for Real Chocolate) głośno nawołuje do zwrócenia większej uwagi na nasze czekoladowe wybory. Zacznijmy czytać etykiety. Zastanówmy się skąd pochodzą ziarna kakao wykorzystywane w produkcji naszej czekolady. Dowiedzmy się więcej o firmach, które tę czekoladę nam sprzedają.
Coraz częściej docierają do nas wiadomości o wspaniałych zdrowotnych właściwościach czekolady. Zauważmy jednak, że zazwyczaj w wynikach badań nie chodzi o jakąkolwiek czekoladę, a o jej ciemny wariant. Z premedytacją nie używam słowa “gorzka”. Ciemna czekolada nie musi być gorzka. Wielu z nas sparzyło się na gorzkiej czekoladzie, która wydawała się zupełnie nie do zjedzenia, nawet w maleńkich ilościach. Są jednak ciemne czekolady, które mimo wysokiej zawartości kakao nie smakują jak niechciane lekarstwo. Stworzone nie z najbardziej plennej i najmniej aromatycznej odmiany kakao, ale z ziaren wysokiej jakości, dużo bliższych tym z których swoją pitną czekoladę robili Aztekowie. Tak jak dobre wino – w trakcie degustacji pokazujące różne swoje oblicza. Nie zasypane cukrem w jakiejś niewyobrażalnej ilości. Eksplorujmy, szukajmy nowych smaków, warto.
Skończmy z kupowaniem wyrobów czekoladopodobnych. Ktoś powiedział, że “życie jest zbyt krótkie, by jeść marną czekoladę”. Trzymajmy się tego. Kilkadziesiąt lat temu lista składników czekolady mogła wyglądać tak jak na zdjęciach poniżej. Cóż, jeśli cofniemy się jeszcze trochę – zdarzało się, że chciwi sprzedawcy do czekolady na gorąco dodawali dla oszczędności pyłu ceglanego… Dziś wymagajmy czegoś więcej. Więcej troski o nasze zdrowie. Więcej troski o pracowników plantacji kakao. Pewności, że przy zbiorach kakao nie pracowały pozbawione dostępu do edukacji, przetrzymywane wbrew własnej woli dzieci (o czym najgłośniej na Wybrzeżu Kości Słoniowej i w Ghanie, czyli w krajach hurtowo zaopatrujących największe działające na czekoladowym rynku firmy). Dzieci, które najczęściej tej czekolady nigdy nie spróbują.
Dla Sary Jane Stanes, współtwórczyni brytyjskiej Akademii Czekolady prawdziwa, wysokiej jakości czekolada to taka, która:
– nie ma w składzie tłuszczów roślinnych innych niż masło kakaowe
– ma minimum 30% kakao w przypadku czekolady mlecznej
– ma minimum 60% kakao w przypadku czekolady gorzkiej
– wyprodukowana została uwzględniając jakość i pochodzenie ziaren kakao
– nie ma sztucznych dodatków (np. waniliny).
Czytajmy listy składników. Dowiadujmy się więcej o ulubionych czekoladach, odkrywajmy nowe, nawet jeśli pobliski sklep nie chce nas niczym zaskoczyć. Zacznijmy zadawać trudne pytania i oczekujmy odpowiedzi.